Z całą pewnością można powiedzieć, że praca zdalna wpłynęła również na współczesną modę. W sklepach pojawiło się znacznie więcej ubrań, które są niezwykle wygodne, ale wciąż zachowują szczyptę elegancji. Dzięki temu idealnie sprawdzą się podczas pracy wykonywanej w domu, a Ty nie będziesz się czuć, jakbyś dalej była w łóżku.

Home office – czy ubiór ma znaczenie?

“Jak Cię widzą, tak Cię piszą” – mówi stare przysłowie, więc starasz się precyzyjnie dobierać garderobę do pracy i na ważne wyjścia. Co jednak, kiedy pozostajesz w domu i mimo, że o 8.00 zaczynasz pracę, to i tak nikt Cię nie widzi? – Czy wtedy pozostajesz w swojej ulubionej piżamie, szlafroku lub starym T-shircie i dresach? Jeśli tak, to zdecydowany błąd.

W takim stroju nie jest łatwo zmobilizować się do pracy, mało tego, wciąż możesz czuć się, jakbyś dopiero co wstała z łóżka. Znacznie więcej czasu zajmuje Ci pozbieranie myśli i skoncentrowanie się na swoich zadaniach. Prawdą jest również to, że strój zdecydowanie dodaje pewności siebie i może poprawić samopoczucie, ale trzeba wybierać takie ubrania po domu, które są nie tylko wygodne, ale i ładne.

Jeszcze jeden powód, dla którego warto nie pozostawać przy piżamie – może się zdarzyć, że trzeba będzie szybko przełączyć się na wideokonferencję – a wtedy to już zobaczy Cię w tym stroju i szef i współpracownicy – tego chyba nie chcesz?

Ubrania po domu – co powinno znaleźć się w szafie?

To pewne, że w domu można pozwolić sobie na nieco luźniejszy strój, no chyba że codziennie mamy wideokonferencje z ważnymi osobami – wtedy obowiązuje nas business casual. Ale nawet w tej kwestii możemy pójść na ustępstwa i zamiast ciasnej ołówkowej spódnicy lub niewygodnej garsonki możemy założyć wygodne joggery i białą, luźną wizytową bluzkę lub koszulę. Jeśli nie musimy sztywno trzymać się dress codu, to koszulową bluzkę z powodzeniem możemy również zamienić na wygodny, ale dobrej jakości biały lub czarny T-shirt.

W home office świetnie sprawdzą się także wygodne, luźne sukienki o prostych i klasycznych krojach, np. szmizjerki lub nawet przedłużonej koszuli. Są one bardzo wygodne i zapewniają swobodę ruchów, a także prezentują się wystarczająco estetycznie – najlepiej wybieraj takie, których nie trzeba prasować.

W szafie nie powinno również zabraknąć wygodnych spodni. Jeśli wcześniej były to tylko rozciągnięte dresy, to teraz wybierz bawełniane chinosy w sportowym wydaniu, joggery, a nawet swoje ulubione jeansy. Ważne, aby uszyte były z przewiewnych i naturalnych materiałów.

Co założyć, gdy zrobi się chłodniej?

Uniwersalne ubrania po domu to również takie, które zarzucamy na siebie, gdy zrobi się chłodniej. Najczęściej są to różnej maści oversizowe bluzy, koszule, swetry, kimona, a nawet szlafroki. Możesz je zachować, ale pod warunkiem, że mają uniwersalny kolor i prezentują się estetycznie. Powyciągane nitki, supełki, rozwleczony kołnierzyk i wyciągnięte rękawy – z tym się trzeba pożegnać. Poszukaj natomiast w sklepach wygodnych sportowych lub oversizowych marynarek i lekkich, ale eleganckich kardiganów.